środa, 11 listopada 2009

Zakopiańskie podrygi, Niepodległościowe wojaże

Początek dnia nie zapowiadał się za różowo. Dosłownie początek dnia, a dokładnie w mieniony piątek o godz. 00.02 wsiadłem do pociągu, aby dotrzeć do Zakopanego na Ogólnopolską Olimpiadę Turystyczno-Krajoznawczą. Podróż do cudownie, wyśmienicie i superancko położonej zimowej stolicy Polski trwała niemiłosiernie długo. 11h w pociągu, a 100km z Cracow do Zakopane trwała 3h 53min to jest jakaś pomyłka. Na dzień dobry test i to trudny na maksa, skąd oni wzięli te pytanie?? Mniejsza z tym, kolejnego dnia rowerowy tor przeszkód i ocena odległości na oko, ogólnie banał.
Po niniejszych atrakcjach dostaliśmy freizeit. W związku z ową sytuacją i pewnymi komplikacjami co do mojego wyjazdu na obóz który był zimą. Postanowiłem bezzwłocznie odrobić braki i udać się na jakieś wybieganie, by choć trochę poczuć co straciłem. Nie był to może najwyższych lotów trening, jednak 80min sobie pobiegałem robiąc około 15km. Mapa z przebiegiem wybiegania obok.
Wieczorem odbył się finał, w którym brał udział M.Rosa nieoczekiwanie zajął drugie miejsce. Należało się zachować jak każdy przyzwoity obywatel i oblać zwycięstwo :P. W niedzielę od 11.47 kolejne 11h męki powrotem do chaty.
11 listopada w Mochach to dzień szczególny. Od ponad 1991r. jest organizowany Bieg Niepodległości w dniu dzisiejszym nie mogło być inaczej. Postanowiłem wystartować w tym roku także. Moje aspiracje sięgają kategorii OPEN 8.5km (ponieważ ta kat. jest od ’93 rocznika wzwyż :P ). Co do mojej lokaty to się nie spodziewałem kokosów, ponieważ jak to przy biegu z nagrodami finansowymi pojawili się, także „łowcy nagród”. Założenie: pobiec po ok. 4min/km. Cel w po części został zrealizowany 4.06 min/km nie jest może mistrzostwem świata, ale jestem z tego zadowolony zważywszy na wiatr i błoto na połowie trasy oraz jakieś tam przewyższenie. Dokładnie nie wiem, które miejsce zająłem, jednakże jestem zadowolony z faktu, że udało mi się pokonać po emocjonującej końcówce Marqiza co prawda nie do końca w dobrej dyspozycji aleeee …
Uważam, że taki szybszy bieg przed zawodami w Wenecji jest w pełni uzasadniony, tam będzie równie szybko, czy aby na pewno?? Pochwalę się jak wrócę :PPP

3 komentarze:

  1. Gratki ;]

    Nooo ja mam nauczkę że na godzinę przed biegiem nie można jeść śniadania złożonego z 4 skibek i 2 szklanek herbatki :D:D
    No ale w sumie jakby mnie o 12 Władek nie wywalił z łóżka to bym w ogóle nie biegł :)
    Miejmy nadzieję że się przez ten bieg nei rozchoruje i będzie mi dane pojechać do Wenecji

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem świadom, że gdybyś był w pełni dyspozycji zapewne na finiszu przegrałbym z Tobą, jednak ten drobny fakt nie umniejsza mojej radości :PPP

    OdpowiedzUsuń
  3. eee tam :]

    Wygrałeś bo tego dnia byłeś lepszy :D:D

    Szkoda że skacowany Rychu się nie pojawił, bo mielibyśmy szanse wreszcie go sprać :D:D

    OdpowiedzUsuń

Jak komentujecie bez zalogowania się na swoje konta to prosiłbym o późniejsze podpisanie się :) DZINKS