niedziela, 9 maja 2010

"Karciane zawody"



Sobotni dzień kręcił się wokoło wizyty na zawodach w Dychowie. Bieg został przeprowadzony w archaiczny sposób. Użyto kart startowych, trasy były rysowane ręcznie, a gorycz porażki przelała 11-letnia mapa na której to biegaliśmy średni w skali 1:15000. Zawody zostały ulokowane nad zbiornikiem wodnym, wokół którego chmara muszek żarła wszystko i wszystkich, jak leci. Jedynym plusem dla "szesnastkowiczów" był teren na którym to za kilka tygodni zostanie rozegrane OOM, a dla mnie rywalizacja z klubowymi kolegami. Z której to potyczki wyszedłem obronną ręką. ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak komentujecie bez zalogowania się na swoje konta to prosiłbym o późniejsze podpisanie się :) DZINKS