czwartek, 7 stycznia 2010

Gorycz porażki 04-01-2010


Siatkówka to sport techniczny, w którym liczy się zgranie. Wynik robi drużyna, a nie pojedyncze indywidualności. Tych też czynników zabrakło nam w finale, a porzekadło, że wygrywa ta drużyna, która zrobi mniej błędów kolejny raz się potwierdziła.
Byliśmy cieniem drużyny z przed roku. Pojedyncze przebłyski nie pozwoliły nam wygrać z ułożoną i pewnie grającą w obronie drużyną Perkowa. To, że podeszliśmy do finału z marszu nas nie usprawiedliwia. Byliśmy sportowo słabszą drużyną. W pełni zasłużone zwycięstwo Perkowa 3:0 brawo!! Przerwana passa powinna podziałać mobilizująco i za rok spróbujemy powrócić.


Co do moich przygotowań do sezonu to praca wre, a na obóz wybieram się już 15 stycznia do Szklarskiej Poręby. Lecz dokładnych planów nie będę zdradzał :)

1 komentarz:

  1. Mikołaj, wstyd mi za Ciebie! Ja naprawdę kupię Ci te białe skarpetki!! // Zandrrra

    OdpowiedzUsuń

Jak komentujecie bez zalogowania się na swoje konta to prosiłbym o późniejsze podpisanie się :) DZINKS