piątek, 25 grudnia 2009

Biegówki Jakuszyce 18-20.12.2009

Po wyleczeniu kontuzji kolana w zaledwie 12 dni, udałem się na biegówki do Jakuszyc. Dojechaliśmy w pośpiechu do Leszna, aby przesiąść się do autobusu leszczyniaków i udać się do Przesieki, gdzie w Zielonej Gospodzie mieliśmy zapewniony nocleg. Jak już wcześniej wspominałem na stronie klubowej nasi przyjaciele z Leszna mają bardzo elastyczne pojęcie godziny wyjazdu i z drobnym opóźnieniem o godzinie 18.40 wyjechaliśmy z punktu A do punktu B.

Kolejnego dnia w sobotę w godzinach przedpołudniowych zjawiliśmy się w jednym z najlepszych ośrodków narciarstwa biegowego w Polsce. Przy wypożyczaniu nart trochę zleciało. Ja zdecydowałem się wziąć narty do jazdy „łyżwą”, a nie klasycznej. Powodów było kilka: brak przygotowanych tras do jazdy klasyczniej, jeszcze nigdy na takich nartach nie jeździłem, wydaje mi się ten styl ładniejszy dla oka oraz dlatego, że pan w wypożyczalni tak straszył jak to ciężko się jeździ „łyżwą”. Potwierdzam, ciężko:P. Pomęczyłem się 3 godziny w trzynasto stopniowym mrozie. Najlepiej wychodziło mi przy zjazdach z górki, jak to weteranowi nart zjazdowych :P. Niedziela zapowiadała się interesująco. Zostaliśmy zgłoszeni do odbywających się tego dnia zawodów w biegach narciarskich w stylu dowolnym Salomon Nordic Sunday. Dystanse były dwa 5000m i 10000m. Moje jedno dniowe doświadczenie mówiło mi, że spróbuje rywalizować na krótszym dystansie. Pierwsze okrążenie zweryfikowało moje ambicje tylko do ukończenia trasy. Nie chwaląc się pokonałem ten dystans w czasie ok. 38 min i jak łatwo policzyć ze średnią ok. 7.30min/km. Czas mi chwały nie przynosi, jednak jestem zadowolony.

Po biegu udałem się z Jackiem do domu z przyczyn ocenowo-szkolno-edukocyjnych, a reszta ekipy została do poniedziałku. Po śniadaniu wyszli na wybieganie i również udali się do domu.

Wyjazd udany po za pewnymi niedociągnięciami. Polecam wszystkim ten sposób aktywnego wypoczynku!!

Ostatnio mój wychowawca zwrócił uwagę, że składając życzenia innym, życzymy tego co byśmy sobie życzyli, a więc życzę Wam, albo życzę sobie, ale Wam:
Zdrowia, zdrowia i zdrowia, bo reszta to już tylko od Was zależy. Wesołych Świąt!!!

1 komentarz:

  1. czekam na notatke relacjonujaca Twoj sezon przygotowawczy.

    M. wilk:D

    OdpowiedzUsuń

Jak komentujecie bez zalogowania się na swoje konta to prosiłbym o późniejsze podpisanie się :) DZINKS