niedziela, 20 marca 2011

Puchar Przedwiośnia

No to się zaczęło, sezon 2011 uważam za rozpoczęty !! Puchar Przedwiośnia był pierwszym przystankiem w trasie ostatniego roku w osiemnastkach. Zawody zapowiadały się interesująco, spoglądając na listy startowe i zgłaszający się zawodnicy z całej Polski, elita mocno obsadzona, czegoż więcej chcieć?! No właśnie czego?? No właśnie dobrze zorganizowanych zawodów…

Było widać że organizatorzy wkładają wiele serca w to co robią i robią to z pasją, jednak nie obyło się bez kilku rażących błędów, jak przesunięcie startu o 50!! minut, czy też rozstawienia biura zawodów niecałą godzinę przed startem ( w sumie spoglądając na przesunięcie startu, to biuro zawodów było odpowiednio postawione:PP ).

Co do dokładności mapy, nie można mieć nic do zarzucenia. Wszystko było jak należy! Jedyne słuchy jakie do mnie doszyły to, to że można było trochę ciekawsze, trudniejsze trasy zbudować lecz nie było źle. Jeszcze usprawiedliwiając swoje niektóre przebiegi dodam że ten sam „zielony” w jednym miejscu był jak najbardziej sympatyczny do biegu, a w innym ten „zielony’’ był porośnięty jeżynami i nie taki fajny do przebiegu (co widać na złączonym zdjęciu).

Analiza mojego biegu wygląda następująco:

1pkt. – brak decyzji, czy od lewej czy od prawej (trochę się zamotałem),

2,3,4pkt. – bez problemów,

5pkt. – za bardzo obiegłem przy 12pkt,

6pkt. – nie złapałem granicy kultur i jednak dało się biec w zielonym,

7pkt. – nie uczytałem kierunku przy zielonym,

8pkt- czysto,

9pkt- dogoniłem Kacpra i się zdekoncentrowałem – odbiegłem w złą drogę,

10,11,12,13pkt – jak należy,

14pkt –trzeba było ciąć do stawku, a nie przez bagienko,

15pkt – zakręciło mnie w zielonym i przy samym końcu kolejny raz się rozproszyłem widząc ferajnę z Raszkowa( należało lecieć asfaltem).

Mimo kilku głupich błędów, jestem zadowolony z pierwszego biegu w sezonie. Nogi kręciły się dobrze, siła jest, jednak widać jeszcze braki szybkościowe. Co do orientacji to była zadziwiająco przyzwoita, która to pozwoliła mi wygrać zawody.

Co do zakończenia to było kameralnie, szybko i za to wielki PLUS!! Obyło się bez zbędnych ceregieli. Godne uwagi jest też to, że dla zwycięzców były szybkie chipy, sympatycznie…

… a i na mecie na wszystkich czekała gorąca herbatka i kawa ;))

Strona zawodów

1 komentarz:

  1. Brawo Miki! oby tak dalej!
    trasa fajna- w sam raz na poczatek sezonu.
    pozdro
    Marta W.

    OdpowiedzUsuń

Jak komentujecie bez zalogowania się na swoje konta to prosiłbym o późniejsze podpisanie się :) DZINKS