W połowie stycznia udałem się do Poznania nad jezioro Rusałka, aby odbyć sprawdzian biegowy na 5km. Wystartowanie w GP Poznania było bardzo dobrym posunięciem. Trochę szybkiego biegania dobrze robi w monotonii długich i żmudnych treningów. Mój czas to 18.42min, czyli po ok. 3,45’/km. Biorąc pod uwagę warunki jakie panowały ( 1/3 trasy była pokryta lodem) oraz tym że na zawody wybrałem się prosto z 18stki, wynik napawa optymizmem. Od razu po zawodach udaliśmy się na krótki trening na mapie.
A propos treningów na mapie to wczoraj było mi dane pobiegać 50min z kompasem w ręku i to jest właśnie to czego mi brakuje !! Co z tego, że teren w którym biegałem był mi dobrze znany. Te pięćdziesiąt minut sprawiło mi wiele frajdy i pozwolił przypomnieć sobie jak się to robi;)).
PS – po 9tyg. 545km ;)
Podczas biegania w każdym terenie, a zwłaszcza po tym który znasz, chcąc poprawić pracę z kompasem i urozmaicić sobie trening, używaj map "białych kartek", lub "szwajcarki", powycinanych tak żebyś był faktycznie zdany tylko na kompas. To dobra zabawa;) Jestem pewien że jak się popytasz trochę, to na pewno znajdzie się ktoś kto w ocadzie będzie umiał Ci tak przyciąć mapę, lub w najgorszym razie da się to przygotować roboczo przy pomocy taśmy klejącej i kartki.
OdpowiedzUsuńPozdro i owocnych treningów;)